Bieg z piłką i rzut beretem z pasją

2017-03-31 13:30:46(ost. akt: 2017-03-31 13:34:52)
Członkowie stowarzyszenia podczas Sprzątania Świata

Członkowie stowarzyszenia podczas Sprzątania Świata

Autor zdjęcia: archiwum stowarzyszenia

Dobromiejskie Stowarzyszenie Ludzi Aktywnych Pasja powstało w 2007 r. Skupia rodziny i przyjaciół. Razem spędzają wolny czas, muzykując, uprawiając sport i zwiedzając Polskę. Rozmawiamy z Andrzejem Kuptelem, prezesem Pasji.
— Panie prezesie, wiem, że Dobromiejskie Stowarzyszenie Ludzi Aktywnych Pasja działa od 2010 roku i zrzesza 38 członków. Co robicie?

— Powiem tylko, że wspólne działania zaczęliśmy na początku lat 2000 jako krąg rodzinny i przyjacielski. Stowarzyszenie daje jednak więcej możliwości. Można starać się na przykład o dofinansowanie tego, co robimy. Nie są to duże kwoty, ale dla nas ważne.
Zresztą w statucie mamy zapisany szeroki zakres działalności. Od prawie 10 lat działa nasz rodzinny zespół wokalny Pasja. Upowszechniamy rodzinne śpiewanie.


— Kto wchodzi w skład tego zespołu? Jedna rodzina czy więcej?

— Ja, żona, syn, córka, teściowa synów i dwie siostry żony. A z naszej rodziny wiele osób śpiewa w Concordii, tym dużym dobromiejskim chórze, nad czym trochę ubolewamy, że nie wybrali nas.
Koncert zatytułowany „Poezja z pasją”, który odbył się 12 marca, był naszym sukcesem. Udało się bardzo pięknie i będziemy rozwijali się dalej. Od 10 lat prowadzi nas Dariusz Ejsymont, natomiast Agnieszka Szczucka uczy nas emisji głosu. To jest nasza działalność muzyczna.
Poza tym co roku organizujemy też Wielobój Rodzinny. W tym wspiera nas Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Dobrym Mieście. Bierzemy udział w akcji Nie Palę, Nie Piję Nie Zażywam. W wieloboju startują trzy osoby z rodziny. W drużynie muszą być i dzieci, i dorośli.


— Jakie konkurencje składają się na ten wielobój? 

— Jest ich 10. To między innymi rzut beretem do koła, przeciąganie liny, bieg z piłką przez przeszkody. Dziadkowie się umęczą, dzieci przeżywają, a na koniec jest quiz wiedzy o uzależnieniach.
A po świętach organizujemy rodzinno-przyjacielską pielgrzymkę.


— Ale to nie jest pierwsza pielgrzymka. Czy w ten sposób zwiedzacie Polskę?

— No tak! W tym roku jedziemy trzynasty raz. Zawsze bierzemy ze sobą naszego proboszcza ks. Stanisława Zinkiewicza. I zawsze jest to tydzień po Wielkiej Nocy. W tym roku wyruszymy 22 kwietnia i przez Węgrów, gdzie zwiedzimy odlewnię dzwonów braci Kruszewskich, Drohiczyn i Siemiatycze dojedziemy do Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej Królowej Podlasia. A wcześniej byliśmy m.in. w Gnieźnie, Krakowie, Licheniu i Warszawie.
Realizujemy też program zwiedzania Warmii. Są to m.in. spacery w sąsiedztwie Dobrego Miasta. Okazuje się, że są piękne miejsca, jak Dębowa Góra, jezioro Pięćdziesiąte, przełomy i buki w leśnictwie Chmury, o których wielu z nas nie wiedziało. Czasem idziemy na wycieczkę, a czasem jedziemy autokarem w las i wracamy pieszo.
Podróżujemy też od czterech lat wzdłuż granic Warmii. Rozpoczęliśmy w ten sposób współpracę z Edwardem Cyfusem. Zwiedziliśmy już szlak biskupów warmińskich w Bałdach. Byliśmy w Braniewie i we Fromborku, potem zwiedziliśmy Reszel i Świętą Lipkę.
W tym roku będziemy w ostatnią niedzielę sierpnia w Stoczku Warmińskim i Lidzbarku Warmińskim. Wiem, że wielu mieszkańców Dobrego Miasta nie było jeszcze w zamku biskupów warmińskich. 


— Oj, chyba nie tylko Dobrego Miasta!

— Co roku organizujemy jeden lub dwa razy Sprzątanie Świata we współpracy z Urzędem Miejskim. W tych wszystkich akcjach biorą udział członkowie stowarzyszenia i nasi przyjaciele. Są to dorośli i dzieci.
Na tegoroczną pielgrzymkę jadą moje wnuki. A w tę sobotę pójdziemy o godz. 17 Drogą Krzyżową w Glotowie. W naszej intencji. W maju zapraszamy na piknik.

MZG


Andrzej Kuptel
Ma 63 lata. Mieszka w Dobrym Mieście. Pracuje w Agencji Rolnictwa i Modernizacji Rolnictwa w Olsztynie. Żonaty; ma czworo dzieci i czworo wnuków.



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5