Radni zabrali burmistrzowi 3000 złotych pensji

2019-12-07 12:00:00(ost. akt: 2019-12-06 15:06:34)

Autor zdjęcia: Arch. prywatne

W Dobrym Mieście radni obniżyli pensję burmistrzowi i to aż o ponad trzy tysiące złotych. Więcej już nie mogli, bo nie pozwala na to prawo. Teraz burmistrz będzie zarabiał około 5,5 tys zł na rękę. To mniej niż szefowie miejskich spółek.
W Dobrym Mieście iskrzy między burmistrzem a większością Rad Miejskiej. I to mocno, a dowodem tych lecących wiórów jest decyzja radnych o obniżeniu pensji burmistrzowi. Zgodnie z przyjętą przez Radę Miejską uchwałą od lutego przyszłego roku (obowiązuje trzymiesięczny okres wypowiedzenia) burmistrz będzie zarabiał 7560 zł brutto, co netto wyniesie ok. 5,5 tys. zł. Do tej pory burmistrz zarabiał 10 620 zł brutto.

Radni już nie mogli surowej ukarać burmistrza. Pensje samorządowców reguluje rozporządzenie Rady Ministrów, gdzie podane są dolne i górne kwoty pensji zasadniczej, maksymalna wysokość dodatku funkcyjnego. A także dodatku specjalnego, który nie może przekraczać 40 proc. łącznie wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego.

I tak w gminach od 15 tys. do 100 tys. mieszkańców pensja burmistrza może wynosić od 3600 do 4800 zł, a maksymalny dodatek funkcyjny 2100 zł. W listopadzie ubiegłego roku, kiedy radni ustalali pensje burmistrzowi, zrobili to w oparciu o maksymalne kwoty, a teraz przycięli do ustawowego minimum. Bez wątpienia Jarosław Kowalski będzie najsłabiej opłacanym burmistrzem w regionie, choć zarządza miastem o 70-milionowym budżecie.

Za co radni tak skarcili swego burmistrza. Najkrócej mówiąc — za brak współpracy z Radą Miejską. To oczywiście zdaniem tych radnych, którzy głosowali za przyjęciem uchwały, a ta zapadłą stosunkiem głosów 10 do 2. Trzech radnych nie głosowało. Kiedy radni decydowali o obniżeniu pensji burmistrzowi nie było go na sesji, ale — jak można było usłyszeć na sesji — burmistrz znał projekt uchwały, który był wcześniej omawiany na komisji. Rada zajęła się pensją burmistrz na wniosek komisji budżetowej.

A obniżenie wynagrodzenia burmistrzowi to — jak argumentowali radni na sesji — wynik dotychczasowej oceny jego pracy. Co konkretnie radni zarzucili burmistrzowi. Uwag jest sporo. Zdaniem radnych, którzy zgłosili wniosek o obniżkę pensji burmistrzowi, zataja on przed radnymi informacje o dokumentach wpływających do urzędu, a dotyczących podejmowanych przez RM uchwał. Dokonuje nieprzemyślanych wydatków z budżetu gminy, czego wyrazem było zamówienie sponsorowanych artykułów czy wywiadów. Utrudnia Radzie Miejskiej korzystanie z obsługi prawnej prawników zatrudnionych w Urzędzie Miejskim. A także pod pretekstem oszczędności nie zapewnia mieszkańcom bezpieczeństwa, bo po zmroku jest w mieście ciemno. Radni podnoszą też kwestie planowanej sprzedaży działki po byłym przedszkolu przy ul. Grudziądzkiej bez uwzględnienia opinii mieszkańców. Pada też zarzut o braku należytego nadzoru nad funkcjonowaniem OSiR czy też o niedbałe udzielanie odpowiedzi na interpelacje radnych.

— Lista naszych zarzutów jest długa, bo jest ich aż 18 — podkreśla Ryszard Łańko, przewodniczący Rady Miejskiej w Dobrym Mieście. — Głównym powodem jest brak współpracy z radą, a wręcz jej lekceważenie, ignorowanie. Nasze zastrzeżenia dotyczą choćby przekształceń miejskich spółek, nie do końca znanych nam skutków ekonomicznych tych zmian. Mam wrażenie, że pan burmistrz traktuje gminę jak własny folwark. Burmistrz stale krytykuje działalność poprzedników, a po jego rocznej pracy efektem jest tylko wycinka drzew i rozbiórka płotu przed ratuszem — dodaje Łańko.

Zdaniem burmistrza zarzuty są bezpodstawne.
— Trudno mi to komentować, bo to nie są żadne zarzuty — uważa Jarosław Kowalski, burmistrz Dobrego Miasta. — Słyszę, że nie współpracuję z radą, a tak nie jest. To jest jakieś chore. Naprawdę nie chcę komentować takiego zachowania rady, to jest poniżej poziomu. Od początku, jak tylko zostałem burmistrzem, chcieli mi obniżyć pensję pod pretekstem, że z nimi nie współpracuję. To jest jakiś dramat.

W Radzie Miejskiej burmistrz Jarosław Kowalski nie ma większości.
— Chyba chcą mnie zmusić do tego, żebym dał im stanowisko wiceburmistrza. Naprawdę nie wiem, o co im chodzi? — dodaje Jarosław Kowalski.

Andrzej Mielnicki

Komentarze (22) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. K #2831425 | 81.163.*.* 7 gru 2019 12:57

    Trzeba pójść na tą sesje i zobaczyć jak one wyglądają, chamstwo, brak kultury, szczególnie przewodniczącego rady nikt ze znanych mi przewodniczących nie jest aż tak chamski jak on, to jego powinno się odwołać i to jak najszybciej

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. hol #2831432 | 37.248.*.* 7 gru 2019 13:18

    a radni Olsztyna na co czekają?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. Analityczka #2831446 | 83.6.*.* 7 gru 2019 13:42

    Brawo Rada. Czekamy na takie Uchwały w innych samorządach.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. zdziwionko #2831456 | 83.5.*.* 7 gru 2019 13:54

    Powiedzenia stałe : to jest chore, poniżej poziomu ! Od początku bycia radnym w Dobrym Mieście Pan Jarosław był w opozycji, a teraz ma opozycję, która zna Pana Burmistrza jak zły "szeląg". Oprócz wyrębu drzew i likwidacji części ogrodzenia przed Urzędem był pokaz prywatnej kolekcji samochodów w/w.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  5. Inn #2831464 | 37.47.*.* 7 gru 2019 14:14

    Wystar zy. Obejrzeć sesje... Burmistrz zachowuje się jak okropnie przekrzykuje, obraża i ośmiesza radnych za każdym razem.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (22)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5